Dziecko,Ekspert radzi,Mamy Tematy,Ratownik Medyczny,Taty Tematy,Zdrowie
Sezon na przemarznięcia, odmrożenia, a nawet zamarznięcia uważamy za w pełni otwarty. Przypomniały nam o tym minusowe temperatury w ostatnich dniach, ale też w dużej mierze historia małego Adasia, którego krakowski zespół medyczny uratował z głębokiej hipotermii.
Poniżej kilka porad, jak uniknąć wyziębienia organizmu i jak się ratować, gdy już do niego dojdzie.
To pytanie często zadaje mi wiele osób, szczególnie na kursach związanych z ratownictwem górskim, czy przed górskimi wyprawami.
Musimy sobie uświadomić kilka ważnych kwestii:
Okolicami ciała, które musimy chronić przed wyziębieniem są głównie: głowa, dłonie, stopy i okolice dużych naczyń krwionośnych.
Narażenie na przemarznięcie dłoni czy stóp powoduje wyłączenie odruchów obronnych w postaci dreszczy. Dreszcze są bardzo ważnym odruchem, ponieważ drżące mięśnie znacznie zwiększają ilość produkowanego ciepła. Musimy jednak pamiętać, że drżące mięśnie mają większe zapotrzebowanie na tlen, wodę i glukozę.
Ciepło tracimy też wykonując ruch, po prostu je wypromieniowując przez skórę. Dlatego ważnym aspektem ubioru zimowego jest tzw. „cebulka”. Zakładamy na siebie kilka warstw ubrań, pomiędzy nimi wytwarza się warstwa powietrza, która jest doskonałym izolatorem. Gdy wybieramy się na wycieczkę w góry lub wpadniemy do strumienia wody płynącego pod warstwą śniegu, zdejmijmy buty i zanim ponownie go włożymy na stopę, zabezpieczmy ją papierem lub np. reklamówką jednorazową. Mokra bielizna jest najczęstszą przyczyną poważnych odmrożeń.
Temperatura otoczenia, a zwłaszcza wiatr mają szczególne znacznie. Poniżej załączam pomocną skalę, która określa temperaturę odczuwalną w zależności od siły wiatru:
Jak widać, temperatura +5stC przy słabym stosunkowo wietrze daje już odczuwalną temperaturę minusową.
Przede wszystkim, jeśli nie musimy wychodzić z małym dzieckiem na mróz przy wietrznej pogodzie, nie róbmy tego. Owszem, spacery przy pięknym słońcu w siarczystym nawet mrozie są zdrowe. Ale wszystko musi mieć umiar. Dziecko musi być odpowiednio ubrane. Najważniejszym w spacerach na mrozie jest oddychanie zimnym powietrzem. Dziecko nie musi przemarzać. Koniecznie chrońmy główkę i kończyny dziecka. Należy co jakiś czas kontrolować temperaturę dziecka – najlepiej na karku. Sami pamiętajmy o rękawiczkach i czapce.
Pierwszymi objawami przemarznięcia ją dreszcze, uczucie bólu zmarzniętych kończyn i przekrwienie (zaczerwienienie) okolicy przemarzniętej. Organizm broni się przed wychłodzeniem i w pierwszej kolejności „wysyła” więcej ciepłej krwi w marznące okolice. Przy długotrwałym przebywaniu na mrozie jest to niestety dodatkowy czynnik przyspieszający wychłodzenie organizmu.
Gdy temperatura spadnie poniżej 32stC organizm człowieka reaguje już bardziej gwałtownie. Dochodzi do zaburzeń świadomości, w pierwszej fazie na ogół objawiających się jako senność, ustają dreszcze. Mówimy już o stanie bezpośredniego zagrożenia życia.
Poniżej 28stC człowiek na ogół jest już nieprzytomny. Dochodzi do zaburzeń oddychania, krążenia. Może już wystąpić nawet zatrzymanie krążenia.
Poniżej 24stC serce człowieka nie pracuje już samodzielnie.
Osoby silnie przemarznięte, ale przytomne, poruszające się, powinniśmy jak najszybciej przetransportować do ciepłego pomieszczenia. Pozbyć się mokrego ubrania, otulić suchym i ciepłym odzieniem, a najlepiej kocem.
KATEGORYCZNIE NIE WOLNO POLEWAĆ WODĄ ANI ROBIĆ KĄPIELI OGRZEWAJĄCYCH. Grozi to poparzeniem skóry, jej trwałym uszkodzeniem.
Osoby, które mają już zaburzenia świadomości powinny zostać w miejscu, w którym je znaleźliśmy. Nie wolno im wykonywać żadnych dodatkowych ruchów, w szczególności zginać nóg i rąk. Wychłodzona krew z kończyn przedostanie się do dużych naczyń krwionośnych i może spowodować zatrzymanie krążenia.
Okryj poszkodowanego, WEZWIJ POGOTOWIE RATUNKOWE (999 lub 112). Nie zostawiaj poszkodowanego samego, okryj kocem lub folią termiczną (koc NRC/folia NRC) i czekaj na pomoc. Nie wolno również rozcierać rąk, nóg ani brzuszka dziecka. Może to pogorszyć stan malucha.
Ariel Szczotok - Ratownik medyczny, pielęgniarz, Koordynator szkoleń medycznych w jednym z największych Towarzystw Ubezpieczeniowych na polskim rynku, instruktor kwalifikowanej pierwszej pomocy. Właściciel firmy szkoleniowej specjalizującej się w szkoleniach medycznych i szeroko pojętych usługach medycznych. Autor cyklu dotyczącego pierwszej pomocy u dzieci w Dzień Dobry TVN.
dziecko, Featured, ratownik medyczny, zdrowie, zima